Wizyta w Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Siemianowie
Data publikacji: 2020-11-19
„Jesteśmy, chyba jedną z kilku spółdzielni produkcyjnych w Polsce, w której jeszcze hoduje się trzodę chlewną…”
Tymi słowami wita nas pan Marian Foltynowicz, Prezes Zarządu RSP w Siemianowie. I niemal natychmiast ciśnie się, na usta, riposta, że skoro jeszcze hoduje się tutaj świnie, to widocznie tutejsi spółdzielcy potrafią to robić i muszą to robić dobrze.
Bo skoro ta stosunkowo niewielka hodowla, w położonym na obrzeżach Lednickiego Parku Krajobrazowego, Siemianowie przetrwała tak trudne dla polskiej hodowli ostatnie lata, to oznacza, iż musi się ona, mimo wszystko, choć trochę opłacać. A trzeba jeszcze w tym miejscu dodać, że niecałe trzy lata temu obiekty, w których utrzymuje się świnie przeszły generalny remont i gruntowną modernizację.
W wyniku przeprowadzonej przebudowy stare budynki i pomieszczenia swoim wyposażeniem i funkcjonalnością pozwalają obecnie zagwarantować użytkowanym tutaj zwierzętom dobrostan oraz zapewnić optymalne warunki do życia i produkcyjności. Dla przykładu – zlokalizowany w pomieszczeniach niegdysiejszej bukaciarni sektor rozrodu wyposażony został w pojedyncze kojce i profesjonalne oświetlenie, co zaowocowało wyraźną poprawą wyników w rozrodzie.
Na uwagę zasługuje także nowa odchowalnia. Wykończona ona została posadzkami z plastikowymi rusztami i wyposażona w daszki oraz system ogrzewania kojców.
Zanim jednak hodowla trzody chlewnej w tym gospodarstwie stała się jednym z głównych kierunków produkcji minęło bardzo wiele lat.
Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Siemianowie powstała 2 lipca 1950 roku. I podobnie jak wszystkie spółdzielcze, i nie tylko spółdzielcze, gospodarstwa w tym okresie było ono wielokierunkowe. Produkcja zwierzęca, a przede wszystkim, produkcja trzody chlewnej w oparciu o stado liczące ok. 20 loch stanowiła niejako dodatek do produkcji roślinnej prowadzonej na ponad 400 hektarach. Ponieważ spółdzielnia posiada sporo łąk i użytków zielonych, od zawsze drugim hodowanym gatunkiem było bydło opasowe. I tak było w Siemianowie przez niemal 40 lat.
W roku 1988 nowym prezesem Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Siemianowie zostaje pan Marian Foltynowicz. Z perspektywy kolejnych prawie 30 lat funkcjonowania tego gospodarstwa, wraz z nowym prezesem pojawiły się nowe perspektywy dla produkcji zwierzęcej. Pod rządami nowego prezesa przeprowadzono niezbędne przeróbki i modernizację oraz powiększono stado loch do około 70 loch.
Kolejne lata hodowli trzody chlewnej w Siemianowie to okres nieustannego doskonalenia technologii produkcji i dalszej poprawy wyników produkcyjnych, ze szczególnym uwzględnieniem tzw. wskaźników rozrodowych.
Jednym z elementów było nawiązanie bliskiej współpracy z Wielkopolskim Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt w Tulcach. Był to okres, w którym w coraz bardziej atrakcyjnej ofercie nasienia knurów pojawiały się zwierzęta pochodzące z importu: przede wszystkim z Danii, Szwecji i Francji. Nasienie tych ostatnich wykorzystywane było do odnowy stad i produkcji własnych loszek remontowych. Osiągany w tym okresie postęp hodowlany był zauważalny niemal „gołym okiem”.
Wielu hodowców, również i spółdzielcy z Siemianowa, korzystało w tym okresie z szerokiej oferty knurów terminalnych. Początkowo były to mieszańce dwurasowe tzw. ras mięsnych, stopniowo uzupełniane knurami pochodzącymi z zamkniętych programów hybrydowych.
Hodowcy korzystający w produkcji tuczników z nasienia knurów terminalnych bardzo szybko dostrzegali znaczny wzrost mięsności sprzedawanych tuczników. Tym samym szybko poprawiało się wykorzystanie paszy, a jednocześnie zmniejszała jej ilość potrzebna do wyprodukowania 1 kg wieprzowiny.
I właśnie pozytywne doświadczenia uzyskiwane w tuczu w tym okresie oraz wyniki produkcyjne całego stada skłoniły prezesa Foltynowicza do wyboru jednej z firm hybrydowych w przyszłym, odnowionym stadzie na fermie w Siemianowie.
W roku 2000 rozpoczyna pracę w produkcji zwierzęcej pani Irena Foltynowicz. Niedługo potem zapadają niezwykle ważne dla firmy i tutejszej hodowli świń decyzje.
W roku 2002 z zaadaptowanego silosu powstaje chlewnia (tuczarnia) na tzw. głębokiej ściółce. W roku 2013 po trwających remontach i modernizacji obiektów, w których dawniej utrzymywane było bydło powstaje nowa porodówka (dwie komory na 16 i 17 sztuk), wspomniany już wyżej sektor inseminacji oraz odchowalnia.
W tym okresie miejsce dotychczas użytkowanego stada opartego na krajowych rasach „białych”: polskiej białej zwisłouchej i wielkiej białej polskiej zajmuje stado PIC.
Liczy ono wówczas i obecnie ok. 100 sztuk. W roku 2015 urodziło się nieco ponad 27 prosiąt od jednej lochy, a odchowano od jednej samicy 25,5 sztuk.
Pan Ireneusz Henzel, główny księgowy RSP, pracujący tutaj od roku 1982 prezentuje dokumenty sprzedaży tuczników za ostatnie kilkanaście miesięcy. Wynika z nich jednoznacznie, że sprzedawane w średniej masie ciała, ok. 118 kg, tuczniki uzyskują niezmiennie mięsność na poziomie 59 – 60 %.
Zarządzana silną ręką pana Prezesa, przy niezwykłej skrupulatności i konsekwencji w działaniu pani Ireny ferma posiada jeszcze spory potencjał do wykorzystania. Trzeba jeszcze wspólnie (od kilku lat RSP Siemianowo współpracuje w bardzo szerokim zakresie z Wytwórnią Pasz LIRA) popracować nad dalszą poprawą wskaźników rozrodowych i stadem podstawowym.
Państwo Foltynowiczowie chętnie korzystają z pomocy doradców i specjalistów, zarówno w zakresie żywienia i organizacji produkcji, jak i profilaktyki i leczenia zwierząt.
Produkcja roślinna (głównie kukurydza, pszenżyto i jęczmień) RSP w całości przeznaczana jest na paszę dla trzody chlewnej i bydła opasowego. Od wielu lat rocznie opasa się i sprzedaje ponad 100 sztuk buhajów (przede wszystkim ras mięsnych). Zakupywane w wadze ok. 250 kg zwierzęta są tuczone i sprzedawane, po około roku, przy masie ciała ok. 750 kg.
Nawiązana przed paroma laty współpraca między naszymi firmami przynosi obu stronom wiele satysfakcji i zadowolenia.
Mamy, więc nadzieję, że i dalsze wspólne lata pozwolą na lepsze wykorzystanie potencjału produkcyjnego i genetycznego stada na fermie w Siemianowie, a tym samym poprawę opłacalności i dalsze obopólne korzyści.