Rola włókna w żywieniu zwierząt. Źródła i alternatywy
Data publikacji: 2021-09-17
W żywieniu zwierząt przeżuwających dominującym źródłem energii są węglowodany. Wśród nich możemy wydzielić dwie zasadnicze podgrupy, pierwsza to węglowodany niestrukturalne, oznaczane skrótem NFC (węglowodany niewłókniste). Charakteryzują się one dobrą rozpuszczalnością w wodzie. Najważniejsze z nich to skrobia oraz cukry proste, których to duże ilości znajdują się w ziarnach zbóż, kukurydzy oraz roślinach okopowych, głównie w ziemniakach. Jednak tematem dzisiejszych rozważań jest druga podgrupa węglowodanów – strukturalnych. Jak sama nazwa mówi, związki te posiadają określoną strukturę, która oprócz rezerwuaru energii jest dobrym regulatorem procesów trawiennych u bydła. Podaż włókna ma istotny wpływ na motorykę żwacza i bardzo ważny w tej grupie zwierząt proces przeżuwania. Do grupy węglowodanów strukturalnych zaliczamy hemiceluloza, celuloza i lignina. Hodowcom bydła znane są takie skróty jak NDF, ADF i ADL. Analizując wyniki badań pasz objętościowych stosowanych w gospodarstwie, doradca żywieniowy przy układaniu dawek pokarmowych zwraca uwagę na poziomy wyżej wymieniowych skrótów w omawianych paszach. Jest to ważne w odpowiednim zbilansowaniu dawki oraz zapewnieniu odpowiedniej struktury paszy. Skrót NDF w tłumaczeniu z języka angielskiego oznacza włókno nierozpuszczalne w rozpuszczalniku obojętnym, w skład którego wchodzą hemiceluloza, celuloza i lignina. ADF tłumaczy się jako włókno kwaśno-detergentowe czyli celulozę i ligninę. Natomiast ostatni skrót, ADL odnośni się tylko do ligniny kwaśnej detergentowo. Lignina jest nierozpuszczalna w wodzie i również poziom jej strawności jest znikomy.
Reasumując, dwie najważniejsze frakcje włókna to NDF i ADF. Źródłem włókna są głównie pasze objętościowe, jakie jak słomy zbożowe, siana oraz kiszonki m.in. z traw i lucerny. Słomy zbożowe cechują się dużą zawartością włókna surowego (ok. 40 %). Bardzo często są używane w gospodarstwach rolnych jako materiał ściółkowy oraz jako dodatek strukturalny przy przygotowaniu pasz w technologii PMR i TMR. Jednak zdarzają się sytuacje, kiedy brakuje tego surowca. Alternatywnie można wykorzystać siano łąkowe lub już wspomniane kiszonki z traw i lucerny, lecz wszystko wymaga skorygowania w oparciu o rzeczywistą wartość pokarmową kiszonek skarmianych w danym gospodarstwie. Poziom włókna w paszach jest skorelowany z czasem zbiorów oraz oczywiście gatunkiem rośliny. Zawartość włókna w dawce pokarmowej ma wpływ na przebieg procesów fermentacyjnych oraz pobranie paszy przez zwierzęta. Zbyt wysoki poziom włókna w dawce może spowodować obniżenie produkcyjności i doprowadzić do obniżenia wydajności mlecznej krów lub ograniczenia dziennych przyrostów masy ciała w przypadku żywienia opasów. Wszystko ma swój umiar, gdyż z kolei zbyt niski poziom włókna w dawce może powodować obniżenie pH płynu żwacza, przez co ograniczać strawność pasz, zmniejszyć ich pobranie oraz wywołać niepożądaną kwasicę metaboliczną.
Jednym ze wskaźników poziomu włókna w dawce pokarmowej krów mlecznych jest zawartość tłuszczu w mleku, jego wysoki procent może świadczyć o dużym udziale pasz objętościowych włóknistych. Główna zależność odnosi się do produkowanego kwasu octowego, będącego jednym z lotnych kwasów tłuszczowych, prekursora syntezy tłuszczu w mleku. Według różnych źródeł poziom włókna surowego w dawce pokarmowej krów będących w laktacji powinien wynosić około 20-22 % suchej masy. Nasuwa się jednak pytanie, co zrobić w przypadku niedoboru pasz objętościowych, jakie znaleźć alternatywy? Na pewno poza wspomnianym już sianem oraz kiszonkami z traw, można wspomóc się dodatkiem wysłodków buraczanych prasowanych, produktów ubocznych przemysłu młynarskiego i spożywczego, w postaci np. otrąb czy łusek. Ciekawym i perspektywicznym rozwiązaniem może okazać się metoda SHREDLAGE firmy CLASS. Polega ona na cięciu całych roślin na długą sieczkę, dłuższą niż w standardowo przygotowanych kiszonkach z kukurydzy. W standardzie kiszonka z kukurydzy pocięta jest na długość ok. 10 do 15 mm, natomiast w technologii SHREDLAGE jest ona prawie dwukrotnie dłuższa (26-30 mm). Dodatkowo poprzez montaż wałów obracających się w przeciwnych kierunkach ziarniaki są pokruszone, natomiast łodygi i liście pogniecione i ponadto uszkodzone. Dzięki tym zabiegom następuje zwiększona dostępność miejsc, do których mogą dotrzeć mikroorganizmy bytujące w żwaczu, co ma przełożenie w lepszej dostępności włókna. Zastosowanie wyżej opisanej metody ogranicza lub nawet eliminuje dodatek słomy jako jednego z komponentów stosowanych do przygotowania TMR’u. Poziom włókna zachowany jest na odpowiednim poziomie przez wykorzystanie kiszonki z kukurydzy o dłuższej frakcji. W założeniu technologii jest również podwyższenie wartości pH płynu żwacza, co z tym związane zmniejszenie ryzyka występowania kwasicy. Podsumowując, węglowodany strukturalne odgrywają bardzo ważną rolę w prawidłowym przebiegu procesów fermentacyjnych, przyczyniają się do poprawy zawartości tłuszczu w mleku oraz znacząco oddziałują na kluczowy proces przeżuwania, który ma duże odzwierciedlenie w profilaktyce chorób metabolicznych. W zależności od dostępności surowców mamy szeroki wachlarz rozwiązań uzupełniających poziom włókna w dawce pokarmowej. Mogą to być pasze objętościowe oraz wymienione komponenty paszowe. W przypadku deficytu słomy interesującym rozwiązaniem może okazać się wykorzystanie technologii SHREDLAGE.
mgr inż. Oskar Skórnicki
Doradca żywieniowy Wytwórnia Pasz „LIRA”
Artykuł ukazał się na portalu www.e-pole.pl