Zanurzeni w Jeziorsku

Data publikacji: 2025-02-04

Zanurzeni w Jeziorsku

„Zanurzeni” w Jeziorsku

Ten nieco przewrotny tytuł może zastanowić niejednego czytelnika, co taki akwen wodny i zarazem duży zbiornik zaporowy, jakim jest zbiornik w Jeziorsku w regionie łódzkim może mieć wspólnego w hodowlą bydła mlecznego.

Otóż ma i to bardzo wiele.

          Zanim jednak powiąże się te dwa, wydawać by się mogło jakże różne i pozornie nie mające ze sobą nic wspólnego „światy” trzeba i naprawdę warto poznać bohaterów tego krótkiego reportażu – państwa Justynę i Tomasza Chudzików ze Strachanowa w powiecie sieradzkim. Prowadzona przez to młode i niezwykle sympatyczne małżeństwo zarodowa hodowla bydła mlecznego od samego początku skazana była na sukces. Bo kiedy do planowania mających nastąpić w niedługim czasie zmian i reorganizacji w gospodarstwie siadają, przy jednym stole, ekonomistka i niezwykle doświadczony, pracujący z krowami od dziecka hodowca, to ten zamysł nie może się nie udać.

       Gospodarstwo prowadzone najpierw przez dziadków pana Tomasza, później przez jego ojca – pana Marcina już w początkach lat osiemdziesiątych funkcjonowało jako niewielkie gospodarstwo specjalistyczne ukierunkowane na produkcję bydła mlecznego. Początkowo było ono, jak wiele innych w tym rejonie, niewielkim tzw. wielokierunkowym, kilkunastohektarowym gospodarstwem rolnym, liczącym od 5 do 8 krów dojnych. Ale kiedy poprzedni właściciel – ojciec pana Tomasza postanowił wprowadzić ocenę wartości użytkowej hodowla w Strachanowie ruszyła „z kopyta do przodu”.
         Kolejnym milowym krokiem w tej hodowli był ślub pana Tomasza i pani Justyny w 2005 roku. Zapoczątkował on, tym samym, nowy etap hodowli państwa Chudzików. Pewnym ograniczeniem planów na przyszłość był problem zakupu ziemi, której tu nigdy nie było zbyt wiele. Ale i z tym młodzi hodowcy świetnie sobie poradzili. Obecnie gospodarują oni na ponad 26 hektarach własnych i kilku hektarach ziemi dzierżawionej. Teraz nadszedł, w szczególności dla pana Tomka, okres niezwykle trudnej i wręcz niemającej końca ciężkiej pracy. Stado krów rasy holsztyńsko-fryzyjskiej liczyło wówczas 8 sztuk, ale młodzi hodowcy postanowili szybko je powiększyć.
W roku 2010 oddana została do użytku nowa część obory uwięziowej. Ponieważ zarówno wspomniany już brak ziemi, tym samym ograniczona baza paszowa oraz brak ludzi do pracy w oborach były poważną przeszkodą w dalszym, nieograniczonym rozwijaniu hodowli bydła w tym regionie. Problem ten dotknął również hodowlę pana Tomasza. Uniemożliwił on, bowiem młodemu hodowcy np. wybudowanie obory wolnostanowiskowej i dalsze powiększenie użytkowanego stada.

Obecnie państwo Chudzikowie gospodarują na około 30 hektarach z czego: 16 ha hodowcy obsiewają kukurydzą, ponadto użytkują około 5 hektarów tzw. użytków trwałych. Pozostały areał przeznaczony jest na produkcję zbóż paszowych.
Produkcja roślinna tego trzydziestohektarowego areału pozwała, wprawdzie, na dość swobodne pokrycie zapotrzebowania na paszę dla obecnie eksploatowanego stada krów, ale nie pozwala na sprzedaż ani jednego kilograma zboża „na zewnątrz”. Z pewnością nieraz byłoby to formą zastrzyku finansowego ze sprzedaży nadwyżki zbóż i wspierałoby wielu hodowców w chwilach kiepskiej opłacalności produkcji mlecznej. Ale, jak mówią mądrzy ludzie, wystarczy trochę pomyśleć, a na wszystko znajdzie się rada – w trudnych chwilach dla hodowców, nie tylko bydła mlecznego, ale również pozostałych gatunków zwierząt hodowlanych w sukurs przychodzą im, jak zawsze, doskonale przygotowane do najtrudniejszych nawet okresów - firmy paszowe.
      Państwo Chudzikowie od roku 2017 współpracują z firmą, będącą m.in. czołowym przedstawicielem Wytwórni Pasz LIRA w Krzywiniu. Mowa tu o P.H.U. KUBICCY z dwoma filiami w Goszczanowie i Koźminku. Właściciele firmy KUBICCY i współpracujący z nimi doradcy żywieniowi z firmy LIRA są do dyspozycji każdego hodowcy, nigdy nie zostawiając nie załatwionych tematów…
W wizycie w gospodarstwie państwa Justyny i Tomasza uczestniczy także pan Daniel Pieprzyk – doradca żywieniowy z firmyLIRA. Już od pierwszych chwil tego bardzo sympatycznego, a zarazem bardzo merytorycznego spotkania czuje się niewymuszoną więź i obustronną sympatię pomiędzy hodowcami i doradcą. Pan Daniel niemal bez zastanowienia i namysłu odpowiada na wszelkie pytania pana Tomka, który najwyraźniej jest usatysfakcjonowany tym spotkaniem i poruszanymi tematami.
A pan Daniel, co widać tzw. gołym okiem, czuję się tutaj „jak w domu”

        Rodzinne gospodarstwo hodowlane państwa Justyny i Tomasza należy od kilku lat do ścisłej czołówki hodowlanej województwa łódzkiego.  
W roku 2021 uzyskali oni wynik najwyższą wydajność mleczną –12 988 kg mleka od 42 krów o zawartości 4,16 % tłuszczu i 3,49 %białka.
          Dla porównania, w roku 2022 wyniki te kształtowały się podobnie, tj - 13 611 kg mleka od 40 krów, 4,10 % tłuszczu i 3,47 % białka. Uzyskiwanie takich wyników i rezultatów hodowlanych to efekt niezwykle konsekwentnej i profesjonalnej pracy hodowlanej oraz doskonałego zarządzania stadem. Jednak główną rolę w tym procesie produkcyjnym „grają” przede wszystkim dwa kluczowe elementy tego skomplikowanego procesu hodowlanego: właściwy dobór buhajów oraz odpowiednie, doskonałej jakości żywienie całego stada.
Podstawą żywienia stada pana Chudzika są: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka i wysłodki.
Dodatki paszowe i pasze treściwe stosowane są wyłącznie po uzgodnieniu zapotrzebowania i ustaleniu ich poziomów z panem Pieprzykiem, doradcą żywienio-wym tego gospodarstwa.
Obecnie hodowca korzysta z kilku kluczowych produktów firmy LIRA, w tym miedzy innymi z pasz: Maxmilk TMR, O-Mega L i Chrupki – musli dla cieląt

Od sześciu lat gospodarstwo państwa Chudzików może pochwalić się najwyższą wydajnością w województwie łódzkim w kategorii do 50 krów. Niezwykle ważnym i nie do przecenienia aspektem prawidłowego postępowania hodowcy jest systematyczna, prawidłowa selekcja i dbałość o najwyższy status zdrowotny stada, wspomagany tylko szczepieniami profilaktycznymi.
          Profesjonalizm, konsekwencja i ciężka praca gwarantują osiąganie najwyższych rezultatów hodowlanych, co potwierdzają wyniki publikowane przez Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów Mleka. W roku 2023 gospodarstwo rolne państwa Justyny i Tomasza Chudzików wyprodukowało 13 315 kg mleka od (średniej liczby 41krów), przy zawartości 4,24 % tłuszczu i 3,54 % białka. Z pewnością młodzi hodowcy z Strachanowa nie powiedzieli jeszcze ostatniego zdania.
               Osiągane wyniki i wymierną satysfakcję widać tu na każdym kroku: piękne, wyrównane i doskonale utrzymane stado, wszechobecny ład i porządek, czystość i zadbana zieleń oraz powstający, nieopodal, nowy dom dopełniają całości. A Pan Tomek zapytany, co poradziłby młodym hodowcom, którzy chcieliby pójść w jego ślady i osiągać podobne rezultaty, bez zastanowienia odpowiada – najpierw powinni nauczyć się wypoczywać. To słynne chińskie powiedzenie jest niezwykle prawdziwe i zarazem stanowi receptę na sukces dla wielu.
A pan Tomasz Chudzik jest najlepszym tego przykładem. Całe swoje dotychczasowe życie pracował bardzo ciężko i bardzo dużo, wymagała tego praca rolnika i praca hodowcy bydła. Ale kiedy pracując nauczył się również właściwie odpoczywać praca stała się lżejszą i przyjemniejszą, a jej wyniki znów zaczęły się systematycznie poprawiać.

I to właśnie tutaj, w tym miejscu hodowla państwa Chudzików krzyżuje się ze zbiornikiem w Jeziorsku. Państwo Justyna i Tomasz odnaleźli swoją pasję i swoje hobby na łonie natury i w wodzie.
Na wodzie, na pływaniu i żeglowaniu po zalewie, spędzają każdą wolną od pracy chwilę, aby wypoczętym i odstresowanym powrócić do codziennych obowiązków. Po wielu latach przerwy pan Tomek wrócił do wędkowania i z dumą pokazuje zdjęcia złowionych przez siebie w zbiorniku Jeziorsko prawie dziesięciokilogramowych szczupaków…

Kto nie umie odpoczywać, nie umie też pracować.

Autor:
Marek Gasiński


sklep chrupka.pl Strefa dzieci
Strona używa cookies (ciasteczek). Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. X